Nie ma to jak majowe, pozimowe przebudzenie. Wyjść na zewnątrz w doborowym towarzystwie i nacieszyć się pierwszymi i
przyjemnymi promieniami słońca, ogrzewającymi wyziębione i złaknione tego
luksusu ciała. Wiadomo zima robi swoje, nawet jeśli jest to niezbyt mroźna i
pozbawiona białej puchowej pierzyny, holenderska zima.
|
Czas się przebudzić z zimowego letargu i wyczłapać z barłogu do ludzi. |
Plan jest prosty, koce w dłoń, dobra książka, plus
coś na ząb do plecaka i ruszamy na łono natury. Z kilku dostępnych w Schiedam miejsc, wybraliśmy to najbliżej domy,
czyli Julianapark. Znajduje się tam oczko wodne, kilka rzeźb, liczne ławeczki oraz parę miejsc mogących udawać łąkę ;) Ogólnie bardzo przytulnie.
A skąd taki post w środku lata? A no właśnie
stąd, że jak rozmawiałem ze znajomymi w Polsce przez ostatnie 2 tygodnie to
umierali z nadmiaru tych zbawiennych promieni słonecznych i tak sobie
pomyślałem, że ... w maju fajnie jest :) no i niedługo, pewnie ponownie za słoneczną
pogoda zatęsknimy. Wtedy wystarczy rzucić okiem na historię bloga, znaleźć
właśnie ten wpis i się do woli napatrzeć na nasze jeszcze białe, ale jakże
zrelaksowane oblicza :D
Niech wam nigdy nie zabraknie w maju takiej pogody i towarzyszących
jej doznań!!
|
- jeszcze trochę oszołomieni po zasiedzeniu się w domowym przypiecku |
|
- jeszcze trochę z nas blade twarze |
|
- ale już w trybie charging |
|
Chillout na całej linii. Czegóż chcieć więcej? ... |
|
Holenderska trawka, dobra na wiosenną poprawę nastroju. |
|
Dobra książka tez pomaga. Z tego co pamiętam, była nią rewelacyjna 'Złodziejka Książek' Markusa Zusaka. |
|
Tak na marginesie, pomysłowość ludzka nie zna granic! Wózek z supermarketu do połowu krabów?! |
|
a na koniec uśmiechnięte twarze - ten widok ma umilać długie zimowe dni. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz